Współczesna gospodarka cyfrowa wyróżnia się nieograniczonymi możliwościami w przenoszeniu firmy do Internetu. Takie usługi jak e-sklep lub hosting są kluczowe w pozyskiwaniu nowych klientów. Jednakże sam pomysł na biznes nie wystarcza, aby osiągnąć sukces. Wciąż decyduje o nim ciężka praca oraz kreatywność. O wyzwaniach stojących przed polskimi przedsiębiorcami i rynku ecommerce rozmawialiśmy z Magdaleną Walczyńską, która jest właścicielką firmy SZCZECIŃSKI, zajmującej się sprzedażą oryginalnych, pomysłowych gadżetów dla mieszkańców Szczecina.
home.pl: Konkurencja na rynku produktów reklamowych oraz gadżetów jest bardzo duża. Firmy prześcigają się nie tylko w oferowaniu niskich cen, ale również w poszerzaniu swojego asortymentu. Co skłoniło Cię do założenia własnego biznesu z gadżetami?
Wszystko potoczyło się dość szybko, chodź sam pomysł na założenie firmy z miejskimi gadżetami siedział w głowie od paru lat. Odkąd pamiętam zawsze lubiłam tworzyć, a swoje hobby postanowiłam połączyć z miłością do swojego rodzinnego miasta. Olśnienie na zestawienie tych dwóch rzeczy doznałam wraz przyjazdem mojej koleżanki ze Stanów. Chciałam podarować jej szczecińską pamiątkę, ale jak się okazało to wcale nie było takie łatwe. Propozycje, które udało mi się znaleźć nie do końca były w mojej opinii przekonywujące i interesujące, co uświadomiło mnie o zapotrzebowaniu na szczecińskie pamiątki. Szczecin jest miastem charakterystycznym, który ma swoją tożsamość, tradycje – chcę o tym przypominać poprzez swoje produkty. Gdy powstawał SZCZECIŃSKI nie widziałam firm, które tworzyłyby pamiątki w sposób designerski. Mogę mówić, że jestem w tej dziedzinie w jakimś stopniu pionierem innowacyjnej pamiątki. Biorąc pod uwagę inne miasta w Polsce, Szczecin w tej kategorii dopiero rozwija się. Chciałam pokazać, że Szczecinianie nie gęsi – swoje pamiątki mają.
home.pl: Można powiedzieć, że Szczecin jest źródłem Twoich inspiracji. Jakie inne rzeczy wpływają na Twoją kreatywność?
Tworzenie to proces, który rozpoczyna się w mojej głowie nie wiadomo tak na prawdę kiedy. Często „szlifuje” jakiś pomysł w drodze do pracy, na spacerze lub podczas jazdy autem. To nie jest tak, że wymyślam swoje produkty „na siłę”. Są to rzeczy, które często dojrzewają pewien czas by ujrzeć światło dzienne. Do tego wszystkiego często potrzebne są skojarzenia, gra słów, skojarzenie kolorów. Tak naprawdę jestem w stanie powiedzieć, że czasem inspiracją staje się dana sytuacja lub jak np. było to w przypadku kubka „Choco Town” – zapach. Sama forma produktów jest często inspirowana aktualnymi trendami. Produkty staram się tworzyć w taki sposób, aby nie były jedynie prostą pamiątką ale były funkcjonalne w codziennym życiu – przez co praktyczne.
home.pl: Ile czasu zajęło Ci przygotowanie asortymentu i uruchomienie samej sprzedaży? Które z wyzwań dla początkującego przedsiębiorcy uważasz za największe?
Firma została założona w czerwcu 2014 roku. Premiera produktów odbyła się podczas pierwszej edycji Design Day w OFF Marinie, pod koniec października zeszłego roku. To była pierwsza styczność mieszkańców z produktami – premiera mojej dotychczasowej pracy. Na samym początku produktów nie było aż tak wiele – można było policzyć je na palcach rąk. Na miejscu spotkałam się z falą pozytywnego wsparcia oraz uznania dla mojego pomysłu. To było bardzo motywujące i tak jest do dziś. Gdy tylko mogę – lubię rozmawiać z ludźmi o mieście, pamiątkach, o ich skojarzeniach. W końcu to właśnie mieszkańcy budują lokalną kulturę. W tym wszystkim ważną rolę odgrywa patriotyzm lokalny, to przekonanie, że coś jest „nasze”.
W prowadzeniu działalności najbardziej brakuje mi czasu. Gdy prowadzi się firmę, trzeba być często alfą i omegą. Umiejętność zarządzania czasem to ważna cecha. Staram się mocno dyscyplinować w tej kwestii aby mieć czas na obowiązki, jak i czas wolny. Niestety często w natłoku zdarzeń oraz ogromu pracy zdarza mi się odpisywać na maile nocą lub produkować późnym wieczorem. Ważne jest to, aby nie zabierać pracy do domu. To aktualnie moje największe wyzwanie – nauka zarządzania czasem.
home.pl: Jak oceniasz ze swojej perspektywy etap przenoszenia oferty do sieci? Czy uruchamianie własnego sklepu internetowego zajmuje dużo czasu?
Mówi się, że jeśli nie ma Cię w „Internecie” to nie istniejesz! Taka jest prawda. Świadomość ta sprawiła, że jedną z pierwszych rzeczy, jakie postanowiłam zrobić to założyć sklep internetowy. Na samym początku miałam mało wiedzy na temat tworzenia sklepu oraz pewnych priorytetów, na które powinno się zwrócić uwagę przy doborze sklepu pod swój asortyment.
Samo przeniesienie sklepu do sieci wymaga pewnej logistyki, zebrania informacji, opisów produktów, zdjęć – to szczególnie zajmuje najwięcej czasu. Sam proces konfigurowania i dodawania danych nie jest długi. Jeśli korzysta się z gotowych szablonów sklepów jest to bardzo proste. W tej kwestii miałam ostatnio do czynienia przy zmianie platformy sprzedażowej i poszło mi to całkiem sprawnie.
home.pl: W sklepie internetowym klient nie ma możliwości fizycznego sprawdzenia gadżetu. Na jakie elementy oferty w Internecie kładziesz szczególny nacisk?
W sklepie internetowym klienci kupują zazwyczaj „oczami”, stąd staram się aby produkty były prezentowane dość przejrzyście. Każdy produkt jest dokładnie opisany, a jeśli klient chciałby dowiedzieć się więcej na temat danego produktu, moje wysłać do nas „zapytanie o produkt”. Naszymi klientami często są mieszkańcy miasta – stąd również duży nacisk stawiamy na informowanie o punktach sprzedaży bezpośredniej.
home.pl: Jakie masz doświadczenia po 2 latach od rozpoczęcia działalności? Jak zmieniają się trendy w sprzedaży online? Na co zwracają uwagę klienci?
Klienci w zdecydowanej większości zwracają uwagę na przyjazny interfejs. Po zmianie szablonu oraz platformy sprzedażowej jest to dla nas odczuwalne. Widać to również przy liczbie „porzuconych koszyków”. Również zauważyliśmy wyraźną tendencję do dokonywania szybkich płatności za pomocą opcji PayU. Klienci darzą taką formę opłaty zdecydowanie większym zaufaniem, niż było to widoczne kiedyś.
home.pl: Jakie 3 kluczowe aspekty w sprzedaży Internetowej będą dla Ciebie najważniejsze w kolejnych miesiącach?
Widoczność e-sklepu w sieci, promocja sprzedaży, cross selling. To trzy istotne rzeczy, które zamierzam wdrożyć w przeciągu najbliższych miesięcy. Aktualnie staram się wciąż zrozumieć potrzeby swojego klienta i wyjść mu naprzeciw – tak aby nie miał problemu z odnalezieniem nas w sieci. Ważna jest również kierowana oferta, która musi być dobrana do gustu mojego klienta.
home.pl: Które produkty Szczeciński cieszą się największym powodzeniem? Czy gadżety kupują również turyści?
Z dumą muszę stwierdzić, że mimo tak krótkiego funkcjonowania SZCZECIŃSKI na rynku, już teraz widać topowe produkty, które przypadły do gustu mieszkańcom. Niewątpliwie są to kubki emaliowane oraz plakaty, zwłaszcza ten przedstawiający szczecińskie dźwigi. Moi klienci doceniają szczególnie jakość produktów, co jest dla mnie niezmiernie ważne. Moje produkty cieszą się zainteresowaniem wśród mieszkańców, ale również są znane poza Szczecinem. Moimi odbiorcami są także osoby, które z różnych względów wyjechały z miasta i tęsknią za jego klimatem. Dostaję sporo wiadomości od osób, które utożsamiają się z regionem i cieszą się, że mogą u siebie posiadać „kawałek Szczecina”. Dla wielu z nich dzień zaczyna się od wypicia kawy z „Choco Town”. Turyści również doceniają naszą ofertę, ale głównymi odbiorcami są lokalni patrioci.
home.pl: Dziękuję za uwagę.
Sklep internetowy SZCZECIŃSKI dostępny jest pod adresem https://szczecinski.com.pl i funkcjonuje na platformie sklep Shoper na home.pl