Wpisz poszukiwane słowo i wciśnij Enter.

Google Speed Update – czy szybkość strony wpłynie na pozycję w Google?

Google Speed Update – czy szybkość strony wpłynie na pozycję w Google?

Algorytmy w wyszukiwarce Google zmieniają się praktycznie co kilka miesięcy. Zazwyczaj są to zmiany kosmetyczne, ledwo widoczne z perspektywy pozycjonera witryn. Zdarzają się jednak i takie modyfikacje, które potrafią wywrócić filozofię optymalizowania stron do góry nogami. Nowa propozycja Google, nazwana roboczo jako Speed Update, znajduje się gdzieś na środku tej skali. Przedstawiciel giganta – John Mueller – potwierdził, że pod koniec lipca wyszukiwarka zacznie brać pod uwagę również czas ładowania mobilnej wersji strony WWW i na tej podstawie „ukarze” serwisy, które nie oferują odpowiedniej prędkości wczytywania na smartfonach lub tabletach.

Które strony WWW mogą stracić swoją dotychczasową pozycję w rankingu?

Zanim siądziesz do pracy nad przyśpieszeniem swojej witryny – zatrzymaj się, weź głęboki oddech i przeczytaj, jak Google odnosi się do tej aktualizacji 😉 Mając za sobą kilka tygodni prac nad stroną internetową w WordPressie (lub innym CMSie) na pewno kojarzysz narzędzie Google Page Speed, w którym użytkownicy analizują  poszczególne elementy witryny tj. rozmiar grafik, ładowanie skryptów lub czas odpowiedzi serwera. Google badając Twoją stronę przyznał jej również pewną liczbę punktów w skali 0-100.

Przez kilka ostatnich lat utarł się w branży hostingowej pewien mit o konieczności dążenia do doskonałości w tej kwestii – wielu specjalistów od WordPressa oferowało swoje usługi związane z poprawą szybkości wczytywania stron, tak aby narzędzie Google przyznawało jak najlepszy wynik, najlepiej w okolicach 90 punktów i więcej. Według opinii wielu osób, była to gwarancja wyższej pozycji w rankingu wyszukiwarki. Oczywiście nie każda strona mogła uzyskać znakomite 100/100 (choćby z powodu wielkości serwisu, liczby zdjęć itp.), jednak nieustanne „podkręcanie” wyników było dla twórców swoistym hobby.

Nowy algorytm Google w zasadzie kończy ten temat, ponieważ w żaden sposób nie wypromuje tej samej strony witryny, ładującej się jednak niewiele szybciej niż przed optymalizacją. Speed Update skupi się za to na ukaraniu stron, których wersje mobilne działają zdecydowanie za wolno. Jak w ogóle traktować określenie „za wolno” w tym kontekście? John Mueller jeszcze w 2016 roku stwierdził, że witryny ładujące się 5 sekund lub nieco dłużej w żaden sposób nie są gorzej traktowanie w wynikach wyszukiwania. Tę informację potwierdził także inny przedstawiciel Google, Garry Illyes, dając wszystkim specjalistom radę – Przyśpieszajcie swoje strony rozsądnie, na tyle na ile możecie. Zmiana algorytmu wpłynie więc na bardzo wąską liczbę serwisów. I to tych, których działanie naprawdę pozostawia sporo do życzenia przez dłuższy okres czasu.

Czy podbijanie wyniku strony w Page Speed jest dalej opłacalne?

Działanie Google jest nie tylko ciekawe, ale również długo oczekiwane i wprowadzające pewną normalność.  Największej wyszukiwarce na świecie zależy bowiem na nieustannym udoskonalaniu sposobu poszukiwania pożądanych treści oraz konsumpcji tej treści za pomocą stron WWW wykonanych w technologii RWD (stąd nacisk na szybkość ładowania na urządzeniach mobilnych). Korzystanie przez twórców ze wskazówek Google Page Speed nie zawsze dawało taki efekt. Czasem odbywało się to kosztem uboższej szaty graficznej, aby tylko uzyskać w narzędziu kilka punktów więcej. Stanowisko giganta jest teraz przejrzyste i korzystne zarówno dla użytkowników sieci, jak i właścicieli stron internetowych. To co działało dobrze i optymalnie już wcześniej z perspektywy Google nie będzie traktowane lepiej pomimo kilku poprawek w szybkości ładowania (mowa tutaj o ułamkach sekund).

https://twitter.com/JohnMu/status/1014015857628938241

W efekcie daje to właścicielom stron dodatkowe oszczędności w postaci wolnego czasu i środków ponieważ nie trzeba spędzać kilkunastu godzin (a nawet dni) na poprawianiu pojedynczych elementów (np. skryptów) lub zatrudniać do tego specjalistów. Wojna o kolejne ułamki sekund w czasie wczytywania została oficjalnie przez Google zakończona.

Konkluzja jest prosta. Jeżeli Twoja witryna osiągnęła wynik w granicach 60-80 punktów w Google Page Speed – zmiany nie wpłyną na Twoją pozycję w rankingu, a przynajmniej nie będzie to kwestia szybkości działania. Jeżeli natomiast borykasz się ze stroną, która w narzędziu Google dostaje kilkanaście punktów, a czas odpowiedzi serwera spędza ci sen z powiek – nowy algorytm zapewne to odnotuje. Jeżeli jesteś w takiej sytuacji, zajrzyj koniecznie do TEGO artykułu, w którym opisaliśmy kilka podstawowych zasad optymalizacji WordPressa bez znajomości programowania.

Optymalizacja strony internetowej? To nie tylko Google Page Speed!

Nie oznacza to jednak, że Twoja strona WWW nie musi zostać poddana modyfikacjom. Przede wszystkim warto spojrzeć na nią jak na wizytówkę, z której potencjalny klient musi wyciągnąć jak najwięcej kluczowych informacji. Szybkość działania na pewno wpływa na pierwsze wrażenie, jednak jest to tylko jeden z wielu parametrów. Dlatego warto zadbać o poprawne wyświetlanie serwisu na smartfonach (które odpowiadają już za ponad 50% ruchu w Internecie!), dobrze opisaną ofertę, estetyczną szatę graficzną… Na komfort użytkowania składa się wiele rzeczy i czasem przesunięcie jednego elementu potrafi zwiększyć Twoje zyski. Przykładem jak mały detal wpływa na postrzeganie oferty przez klienta jest choćby przypadek Michała Sadowskiego z Brand 24. O tym zawsze trzeba pamiętać. Krótkie eksperymenty w wyglądzie strony potrafią zdziałać cuda, zwłaszcza gdy szybkość jej wczytywania jest już na dobrym poziomie.