Obecna sytuacja z pandemią koronawirusa jest niezwykła i tak naprawdę nikt do końca nie wie, jak się odnaleźć w nowej rzeczywistości. W grupie negatywnych informacji z mediów zauważamy jednak także pozytywne wieści – różne branże sprzedające w Internecie bardzo szybko przeszły od stadium „nie wypada nam robić akcji promocyjnych” do aktywnego trybu awaryjnego i po prostu dostosowały się do sytuacji. Przeanalizowaliśmy działania niektórych sklepów działających w home.pl i dzielimy się z Wami świeżym obrazem z rynku ecommerce.
Przychody ze sprzedaży w Internecie
To właśnie w sieci rozgrywa się teraz walka o Klienta. Niemal wszystkie branże zaczęły szukać odpowiedniego dojścia, które umożliwi im sprzedaż i kontynuację biznesu. Jest to naprawdę pocieszające, ponieważ wiemy, że każdy z nas jest już wyposażony w oręż do pokonania kolejnych wyzwań. A bez wątpienia tych jest sporo. Koronawirus zmusił nas do pozostania w domach, więc siłą rzeczy przenieśliśmy codzienność na własne kanapy, a z nich wskoczyliśmy do Internetu.
Obecnie dużo ekspertów pisze o stratach, które notuje większość sklepów. Aby nie powielać tego ogólnego stwierdzenia, zajmiemy się tematem zysków, które są mocno widoczne w branżach spożywczych, kosmetycznych, chemicznych i BHP.
Oczywiście trochę zagadnień już zdążyło zostać tematem żartów (zwłaszcza papier toaletowy, mydło, makaron i żele antybakteryjne). Jednak za tymi wszystkim stoi przecież potężna sprzedaż, którą branża spożywcza i chemiczno-kosmetyczna odnotowuje. Również za pośrednictwem naszej usługi eSklep.
Wystarczy spojrzeć na poniższe wykresy, które przedstawiają wartość i liczbę zamówień w 2 sklepach internetowych w home.pl na przestrzeni ostatnich 30 dni, które zajmują się sprzedażą żywności.
Wydawałoby się, że kupowanie jedzenia w sieci (pomijając restauracje oferujące dostawę) to raczej domena osób, które cierpią na brak czasu, aby wybrać się na zakupy do sklepu osiedlowego lub hipermarketu. Kryzys wywołany pandemią zmusza jednak konsumentów do poszukiwania alternatywnych metod (choćby ze względu na bezpieczeństwo) zaspokajania swoich potrzeb. I tutaj ecommerce w Polsce wychodzi obronną ręką.
Identycznie sytuacja wygląda w sklepach internetowych, oferujących m.in. suplementy diety.
Tak jak w przypadku branży spożywczej, ludzie regularnie kupujący suplementy diety wybierają bardziej bezpieczną formę zaopatrywania się w produkty, które do tej pory kupowali stacjonarnie lub w Internecie, ale robili to rzadziej.
Prognoza sprzedaży w ecommerce
Wszelkie badania konsumenckie już nam pokazały, że odbiorcom zależy na czasie wysyłki. Chociażby w raporcie „Klikasz i kupujesz” (Raport 2019 Preferencje e-zakupowe pokoleń X, Y, Z) możemy przeczytać, że motywacją do zakupów przez Internet w 64,3% jest dostawa do domu i w 40,6% brak konieczności wychodzenia do sklepu. Można nawet śmiało rzec, że niekoniecznie chcemy kupić najtaniej, tylko chcemy to otrzymać jak najszybciej.
Dla branż z tego sektora te dane są pierwszą dobrą wiadomością. Warto je porównać chociażby z częstotliwością robienia zakupów w „normalnych czasach”, gdzie 35,3% badanych kupuje w sieci kilka razy w miesiącu, a 20% respondentów robi zakupy przez Internet nawet do 2 razy w tygodniu (źródło: Klikasz i kupujesz, Raport 2019 Preferencje e-zakupowe pokoleń X, Y, Z). Wynik jest oczywisty: sprzedaż będzie rosnąć.
Nie trzeba zagłębiać się w kolejne konsumenckie statystyki, by obrać ścieżkę działania. Jeśli dany sklep sprzedaje nadzwyczaj pożądane produkty, warto zastanowić się nad podwojeniem działań marketingowych. Jest to szansa zwłaszcza dla mniejszych sklepów, które swoje produkty tworzą na rodzimym rynku. Dodatkowo obecnie popularny jest trend, który ma na celu uczulić odbiorców, by swoimi zakupami wspierali nasze polskie firmy.
Jak dotrzeć do odbiorcy branży spożywczej, drogeryjnej i chemicznej?
Podczas gdy inne branże ratują się treścią edukacyjną lub działaniami związanymi z optymalizacją wydatków, branże sektora spożywczego, drogeryjnego i chemicznego nie do końca muszą wykonywać takie działania w pierwszej kolejności. Aczkolwiek należy pamiętać, że dobry content zawsze jest w cenie i obecnie jego wzmożona produkcja pozwoli sklepom zachować przyzwoitą widoczność. Content marketing bardzo pozytywnie wpływa na znajomość marki i zaufanie użytkowników, jednak jest to działanie długofalowe.
Przeglądając sieć zauważyliśmy również intensyfikację komunikatów mailowych, smsów, reklam w social mediach oraz w Google. Warto brać przykład nie tylko z największych, ale też mniejszych marek i również pokazać swoim odbiorcom ofertę w zgrabnie zbudowanym komunikacie. Co warto zrobić jako mały sklep internetowy?
- Zapewnij swoich odbiorców o bezpieczeństwie Twoich pracowników, chociażby pod hasztagiem #homeoffice znajdziesz mnóstwo inspiracji.
- Stawiaj na transparentny komunikat, informuj na bieżąco o sytuacji i zachęcaj do zakupów online np. Rossmann udostępnił specjalny film na Youtube, gdzie apeluje o korzystanie z nowoczesnych technologii zamiast tradycyjnych odwiedzin sklepu.
- Śledź wszystko, co się dzieje w social mediach i mów ludzkim językiem. Obecnie hasztagi #zostanwdomu, #zostajewdomu mają ogromną popularność, więc używaj ich w swoich komunikatach.
- Zapewnij sprawną wysyłkę zamówień, obecnie warto stawiać na Paczkomaty, które ze względów bezpieczeństwa kurierów oraz odbiorców są najrozsądniejszym wyjściem. A jeśli nie korzystasz z usługi InPost, to idź śladami frisco.pl i pokaż dokładnie, jak taka bezkontaktowa dostawa za pośrednictwem kuriera wygląda.
- Nie rezygnuj z akcji promocyjnych, czyli wszelkie kody rabatowe, zniżki, darmowa dostawa czy dodatkowe punkty w programach lojalnościowych są dobrym pomysłem na zachęcenie do kupna.
- Bądź odpowiedzialny społecznie, dołączaj się w miarę swoich możliwości do akcji pomocowych.
- Usprawnij komunikację z klientem: włącz dodatkowy czat (możesz dodać Messengera na stronie sklepu, tak by Klient miał krótszą drogę do zadania pytania),
- Zastanów się nad płatną formą reklamy. Teraz Twoi odbiorcy są w Internecie dużo większej ilości niż zwykle. To dobra okazja, by docierać do tych nowych.
- Stawiaj na marketing wielokanałowy i naciskiem na obsługę oraz sprzedaż we wszystkich kanałach.
Ale nie zapominaj o ciekawej, inspirującej treści!
Wielu odbiorców będzie szukać teraz czegoś luźniejszego do poczytania lub obejrzenia, dlatego warto im to dostarczać:
- Darmowe i płatne e-booki: odbiorcy chętnie teraz poczytają luźniejsze treści, a w ebookach łatwo można przemycić swoją ofertę.
- Treści wideo: nie tylko Netflixem człowiek żyje. Warto zacząć od krótkich form. Możesz np. pokazać swoją ofertę lub jakiś ciekawą instrukcję z zastosowanie produktu.
- Treści blogowe: twórz treści, które umilą czas pełen stresu i nerwów. Nawet jeśli teraz nie będzie ich czytać stała liczba Twoich odbiorców, to wzmocnisz swoje SEO.
- Infografiki: kolorowe, rzeczowe i zwracające uwagę infografiki są dobrym sposobem na przedstawienie różnych informacji.
- Przydatne plansze na stories: pokaż ważne informacje w przystępny sposób. Pamiętaj, że nie ma czegoś takiego, jak przesyt komunikatów marketingowych. Zawsze jest ktoś, kto czegoś nie doczyta i nie zauważy. Stories Instagrama jest świetnym miejscem do takich działań.
Nie masz sklepu w Internecie? Pomożemy Ci go uruchomić!
Jeszcze nic straconego. Obecnie tak naprawdę kilka kliknięć dzieli Cię od posiadania swojego sklepu w Internecie. Warto się nad tym zastanowić, ponieważ jest to doskonały moment na zmianę profilu swojego biznesu – ze stacjonarnego w internetowy. Już teraz ecommerce w Polsce osiąga doskonałe rezultaty na poziomie 50 miliardów złotych obrotu i rynek ten należy do najlepiej rozwijających się w Europie.
Nie wiesz od czego zacząć? Skontaktuj się z naszym zespołem ekspertów, a pomożemy Ci postawić pierwsze kroki w ecommerce i uruchomić sprzedaż w Internecie.
