Microsoft podjął decyzję o wykupieniu jednego z największych na rynku producentów gier. Transakcja o gigantycznej wartości zatrzęsła światem gier oraz postawiła wiele pytań. Co wiemy o przyszłości Activision Blizzard i gier produkowanych przez legendarne studio? Czy będą ekskluzywne i trafią do przepustki Game Pass?
Największa transakcja w historii gamingu
Activision Blizzard to legendarne studio gamingowe, odpowiedzialne za klasyki jak Call of Duty, World of Warcraft, Diablo czy Overwatch. W zasobach gamingowego holdingu znajduje się także dwie firma King, odpowiedzialna za jedną z najpopularniejszych mobilnych gier w historii – Candy Crush Saga. Dzięki temu Activision Blizzard to jedna z największych firm w tej branży na całym świecie, przynosząca ponad 2 miliardy czystego zysku w 2020 roku.
Pomimo świetnych wyników finansowych i posiadania wielu popularnych gier, nie jest to jednak firma bez swoich wad. Wielu graczy w ostatnich latach było bardzo rozczarowanych decyzjami firmy, jak np. ogłoszeniu mobilnej gry Diablo Immortal zamiast Diablo 4 podczas konferencji Blizzcon czy brakiem stanowczych działań przeciwko hakerom w Call of Duty Warzone. Oliwy do ognia dolał głośny pozew wytoczony przez kalifornijską agencję zajmującą się prawem pracy. Powodem pozwu były doniesienia i długie dochodzenie spowodowane dyskryminacją, a nawet molestowaniem kobiet w miejscu pracy.
Słabnące wyniki najpopularnejszych serii Activision, bezterminowe przesunięcie premiery Diablo 4 i Overwatch 2 oraz rosnące napięcie spowodowane pozwem najwyraźniej otworzyło furtkę do wykupienia firmy przez Microsoft. 18 stycznia 2022 roku, niespełna rok po zakończeniu procesu wykupienia ZeniMax i Bethesdy, Microsoft ogłosił że kupuje Activision Blizzard za 68,7 mld dolarów. Jest to największa transakcja w historii gamingu, prawie siedem razy wyższa niż poprzednia najwyższa transakcja wykupienia Zyngi przez Take-Two Interactive za 12,7 miliarda.
Co oznacza wykupienie Activision Blizzard?
Tak ogromna transakcja i wcielenie jednego z większych producentów gier w szeregi Microsoftu stawia wiele pytań o przyszłość gier produkowanych przez studia należące do Activision Blizzard, usługi Microsoftu jak Game Pass oraz ogólny stan rynku gier. Z obecnie dostępnych informacji wiemy, że Activision Blizzard będzie funkcjonować kompletnie niezależnie do lata 2023 roku. Oznacza to, że projekty jak Overwatch 2, Diablo 4 czy kolejna część Call of Duty bedą dalej rozwijane bez ingerencji Microsoftu.
W sieci pojawiają się jednak plotki, że po wcieleniu ActiBlizz do struktur giganta z Redmond, Call of Duty może porzucić model nowej gry co rok i zastąpić go dwu lub trzyletnim cyklem deweloperskim w Infinity Ward i Treyarch. Dałoby to więcej czasu na stworzenie gry i uwolniłoby zasoby zespołów jak Sledgehammer Games (twórców CoD WWII i Vanguard) do tworzenia nowych, bardziej kreatywnych gier. Wciąż nie znamy daty premiery kolejnych części Diablo i Overwatch, co (zależnie od obecnego statusu projektów) może oznaczać, że gry potrzebują jeszcze dużo pracy. Może to oznaczać, że gry zostaną już pod patronatem Microsoftu.
Częścią polityki Microsoft jest wprowadzenie do biblioteki Game Pass wszystkich gier produkowanych przez wewnętrznych deweloperów. Kiedy zakończył się proces wykupienia Bethesdy do Game Pass trafiły m.in. gry z serii Doom, The Elder Scrolls oraz Fallout. Przesunięcie premier najważniejszych produkcji Activision Blizzard i wcielenie ich w zasoby Microsoftu spowoduje, że w dniu premiery zobaczymy je w bibliotekach Xbox Game Pass i PC Game Pass, bez dodatkowych opłat. Jest to z pewnością wielki zysk dla obecnych abonentów Game Pass oraz kolejny świetny argument dla graczy, którzy wciąż wahają się nad decyzją zakupienia subskrypcji.
Zobacz historię biblioteki Game Pass oraz jakie gry dodano w tym miesiącu.
Czy kupno Activision Blizzard zaszkodzi rynkowi gier?
Czyiś zysk niestety może oznaczać czyjąś stratę, przez co wielu graczy i ekspertów z branży jest zaniepokojona tak ogromną transakcją. Z pewnością uruchomi ona dochodzenia w Stanach Zjednoczonych i Unii Europejskiej, sprawdzające czy przejęcie Activision Blizzard nie jest szkodliwe dla konkurencji i czy nie tworzy monopolu.
Gracze natomiast martwią się, że Microsoft może zarezerwować największe produkcje dla konsoli Xbox i PC, tym samym blokując do nich dostęp na PlayStation. Szef Microsoft Gaming, Phil Spencer, zapewnia jednak, że umowy między Activision Blizzard a Sony będą respektowane oraz, że PlayStation jest ważną częścią rynku gier i nie planują odbierać graczom możliwości grania w swoje ulubione tytuły. Jest to w pełni zrozumiałe biorąc pod uwagę, że pomimo trudności z zakupem obu konsol, Sony wyraźnie prowadzi w liczbie sprzedanych egzemplarzy.
Ekskluzywność dla Xboxa np. nowej części Call of Duty byłaby złą decyzją nie tylko ze względu na wizerunek, ale także na finanse. Call of Duty co roku sprzedaje się w milionach egzemplarzy, a gracze kupują przepustki bojowe, dodatkowe postaci czy kamuflaże broni. Odcinając się od PlayStation, Microsoft odcinałby się od miliardów dolarów przychodu. Nie oznacza to jednak, że nie powstaną gry ekskluzywne dla Xboxa. Microsoft z pewnością zachowa wieloplatformowość najpopularniejszych serii, a zachowa dla siebie nowe produkcje, stworzone z myślą o Xboxie i abonamencie Game Pass.
Czas pokaże jak zakończy się proces wykupienia Activision Blizzard przez Microsoft i czy organizacje rządowe nie będą miały zastrzeżeń. Z pewnością jest to ciekawe wydarzenie, które może zmienić krajobraz branży gamingowej, na dobre lub na złe,