Rejestracja domeny to jeden z najważniejszych kroków w biznesie. Używanie intuicyjnego adresu ułatwia klientom odnalezienie w sieci Twojej oferty. Nie każda domena jednak powinna być używana do promocji przedsiębiorstwa. Źle dobrany rodzaj rozszerzenia wpłynie negatywnie na stronę i jej widoczność w wyszukiwarce. Przedstawiciele Google potwierdzili niedawno, że są pewne adresy, których lepiej unikać.
Darmowe domeny – jakie adresy są dostępne do bezpłatnej rejestracji?
Do niedawna wielu specjalistów od pozycjonowania (SEO) uznawało, że rodzaj domeny wybranej do wyświetlania strony internetowej nie wpływa znacząco na jej pozycję w wyszukiwarce. Liczyła się treść, jej jakość i przydatność dla użytkownika, a także wszelaka optymalizacja tekstów na stronie pod kątem odpowiednich słów kluczowych.
Żelazne zasady, którymi kierowali się twórcy stron są dalej aktualne. To, co się jednak zmienia po decyzji Google to sposób, w jaki traktowana jest strona internetowa, dla której użyto konkretnej, darmowej domeny. Chodzi tutaj m.in. o egzotyczne rozszerzenia, dostępne w ofercie bezpłatnej rejestracji:
- .tk – domena należąca do Tokelau
- .ml – domena należąca do Mali
- .ga – domena należąca do Gabonu
- .cf – domena należąca do Republiki Środkowoafrykańskiej
- .gq – domena należąca do Gwinei Równikowej
Nie są to adresy, które są szczególnie popularne wśród polskich użytkowników. Mimo wszystko, nie są to również domeny niszowe, ponieważ dla samego rozszerzenia .tk odnotowano w 2021 roku ponad 31 milionów stron internetowych na świecie.
Jeżeli myślisz nad uruchomieniem własnej strony pod taką domeną, zapoznaj się z najnowszymi wytycznymi Google.
Przeczytaj również nasz poradnik – Jak kupić domenę internetową?
Jak Google traktuje darmowe domeny internetowe?
Użytkownicy, zwłaszcza myślący o stronach hobbystycznych, rejestrowali zazwyczaj taką domenę, aby nie ponosić dodatkowych kosztów i jednocześnie używać skróconej nazwy dla swojego serwisu. W majowym wydaniu podcastu „Search off the record” inżynierzy Google omówili wybór darmowego rozszerzenia do pozycjonowania strony w internecie.
Analityk wyszukiwarki w Google, Garry Illyes stwierdził:
„Moja reakcja jest taka, że ludzie powinni trzymać się z dala od najtańszych domen TLD (Top Level Domains), zwłaszcza jeśli są darmowe. […] Powód? Przede wszystkim spamerzy. Jeśli domena najwyższego poziomu jest wypełniona spamem, wyszukiwarki mogą mieć problemy ze znalezieniem Twoich treści.„
Czy powyższe, bezpłatne domeny są rzeczywiście używane do wysyłki spamu lub ataków phishingowych? Tutaj z pomocą przychodzą dane z serwisu Spamhaus, który zajmuje się klasyfikacją adresów.
W sierpniu 2023 roku najgorsze pod względem reputacji było rozszerzenie .degree – ponad 71% zarejestrowanych adresów posłużyło do wysyłki spamu.
Na 9 miejscu sklasyfikowano z kolei darmową domenę .gq – dla 14,6% zarejestrowanych adresów Spamhaus odnotował nielegalny incydent. Czy jest to wynik, który budzi wątpliwości? Dla porównania – w domenie .eu wskaźnik ten nie przekracza 1%, a inna końcówka, która weszła do publicznej rejestracji kilka lat temu – .xyz – osiągnęła wynik na poziomie 1,6% adresów ze złą reputacją.
A co z innymi, darmowymi adresami? Nie mamy tutaj dobrych wieści dla osób, które chcą skorzystać z takiej oferty:
- .tk – 6,7% domen jest uznawanych za spamerskie
- .ml – 11,7% domen zgłoszono jako wysyłające spam
- .ga – 8% adresów posiada złą reputację w sieci
- .cf – 9,2% domen uznano w Spamhaus za podejrzane
Podsumowując, tak egzotyczne, ale przede wszystkim bezpłatne adresy są często wykorzystywane do nielegalnych działań i ich reputacja w internecie, a przede wszystkim w Google będzie systematycznie spadać.
Efektem takiego działania będzie coraz niższa pozycja w wyszukiwarce dla stron, które korzystają z podejrzanych adresów. Nawet jeśli treść będzie na wysokim poziomie, to właściciel witryny zostanie „ukarany” ze względu na stosowanie mało wiarygodnej domeny.
Chcesz wiedzieć jeszcze więcej o decyzji Google w sprawie rankingu domen? Posłuchaj pełnej wersji podcastu TUTAJ.
Czy polskie domeny mogą być zagrożone?
Odpowiedź Google wiąże się przede wszystkim z domenami, które u podstaw są oferowane za darmo. Aby z nich skorzystać, musisz spełnić kilka warunków tj. utrzymywanie pod nimi aktywnej strony internetowej (domeny nie mogą wisieć „puste”).
Nie mogą być one również transferowane do innych operatorów, a sam klient korzystający z bezpłatnego rozszerzenia nie jest właścicielem adresu, a jedynie jego użytkownikiem (z perspektywy prawnej i biznesowej to bardzo ważny aspekt).
Polskie domeny nie podlegają tym warunkom, ponieważ ich rejestracja lub odnawianie odbywa się na standardowych zasadach, a abonentem domeny jest rzeczywista osoba lub instytucja, która dokonuje zakupu. Co więcej, możesz korzystać z polskiego adresu wedle uznania (zgodnie z literą prawa) i po prostu zabezpieczyć swoją nazwę przed konkurencją.
Biorąc również pod uwagę fakt, że w sierpniowym rankingu Spamhaus polska domena wygląda na wiarygodną i bezpieczną (zaledwie 1% adresów posiada złą reputację) obniżenie globalnego rankingu dla stron z końcówką .pl nie jest możliwe.
Nie oznacza to jednak, że wahania w wynikach wyszukiwarki nie będą się zdarzać. Będą one jednak wynikać z innych powodów niż rodzaj użytej domeny.
Jeżeli potrzebujesz domeny, postaw na wiarygodne, godne zaufania rozszerzenie – .pl, .com, .eu. Wszystkie, polecane końcówki znajdziesz w wyszukiwarce na home.pl – kliknij i znajdź w kilka sekund adres dla strony oraz poczty.
Podsumowanie:
- Darmowe domeny posiadają wysoki wskaźnik wysyłki spamu (dane wg Spamhaus)
- Google informuje, że takie domeny będą traktowane jako mało wiarygodne
- Strona pod taką domeną może spaść w rankingu stron w Google
- Jeżeli planujesz założyć stronę i zależy Ci na lepszej widoczności w internecie – wybierz wiarygodne domeny z wskaźnikiem niskim wskaźnikiem adresów ze złą reputacją np. .pl, .com. , .eu
Sprawdzone, wiarygodne domeny z tanią ceną rejestracji znajdziesz tutaj.