Wpisz poszukiwane słowo i wciśnij Enter.

Dlaczego jedne firmy lubimy bardziej? O kulisach public relations – odpowiadamy na pytania z webinaru

Dlaczego jedne firmy lubimy bardziej? O kulisach public relations – odpowiadamy na pytania z webinaru

Za nami wyjątkowy webinar organizowany przez home.pl w ramach Akademii home.pl.
Tym razem Tomasz Owsik-Kozłowski zdradził tajniki działań PR. Odpowiedział na pytanie – dlaczego jedne firmy lubimy bardziej. Spotkanie cieszyło się Państwa zainteresowaniem, pojawiło się także sporo pytań. Na wszystkie odpowiadamy poniżej.

Jak wykorzystać zasady public relations przy prowadzeniu strony www i bloga o podróżach?

Prowadzenie bloga samo w sobie może być już działaniem PR-owym. Blog z powodzeniem wpływać na kreowanie wizerunku osoby ale także samego projektu.

W mojej ocenie warto postawić przede wszystkim na wiarygodne relacje z otoczeniem. Jak najwięcej rozmawiać z obserwatorami, tworzyć z nimi społeczność podzielającą wizję bloga i podejmowane działania. W tym celu można chociażby zorganizować spotkanie online dla obserwatorów, podczas którego autorka na luzie porozmawia z czytelnikami. Albo zaplanować podróżnicze tournée po Polsce, relacjonując je na blogu (wzbogacając contentem wideo) i spotykając się z obserwatorami face to face w kilku miastach Polski. Po to, by to oni mogli za pośrednictwem Pani bloga opowiedzieć o swojej okolicy i poczuć, że mają wpływ na to, co i jak jest publikowane. Kolejny pomysł na szybko – konkurs na wytypowanie kolejnej destynacji z nagrodą dla zwycięzców (można by chociażby wysłać im piękne pocztówki z pozdrowieniami z wyjazdów).

Reasumując, warto w pierwszej kolejności zastanowić się, co chcemy osiągnąć, określić grupę docelową i ewentualny budżet i dopiero wtedy dobrać konkretne narzędzia. Jest ich całe mnóstwo, a jedynym ograniczeniem pozostaje kreatywność (no i budżet ?).

Czy aby wysyłać notki prasowe, trzeba mieć adresy mailowe do redaktorów? A może wystarczy po prostu słać pod ogólny adres redakcji? Wysyłka informacji prasowej pod adres mailowy redakcji ma takie same szanse na publikacje?

Nie, nie trzeba mieć adresów mailowych do konkretnych dziennikarzy, by wysyłać informacje prasowe. Komunikaty może śmiało kierować pod ogólne adresy redakcji (część redakcji ma nawet skrzynki pocztowe dedykowane tylko informacjom prasowym). Odpowiednie adresy e-mailowe znajdą Państwo zazwyczaj na stronach internetowych redakcji.

Najkorzystniej jednak jest kierować swoje informacje prasowe bezpośrednio do dziennikarzy, którzy zajmują się daną tematyką. Dlatego warto przed wysyłką sprawdzić, kto i gdzie pisze o kwestiach, które poruszamy w notce. Zanim jednak zaczniemy wysyłać maile z informacjami do konkretnych osób, warto zatelefonować lub napisać do redakcji z pytaniem, do kogo najlepiej taką wiadomość skierować i uzyskać na to zgodę dziennikarza. W innym przypadku możemy mieć nawet problemy z RODO.

Czy mógłby Pan powiedzieć więcej na temat kreowania pracowników jako ambasadorów firmy? Jakie działania podjąć w pierwszej kolejności?

W pierwszej kolejności warto po prostu porozmawiać z pracownikami. Mogą to być rozmowy face to face. Można się jednak posłużyć, by zyskać na szczerości, anonimowymi ankietami. Na pewno dobrze jest spytać pracowników o ich spostrzeżenia dotyczące firmy i pracy w niej. Co im się podoba, co chcieliby poprawić, czego oczekują. Po takim badaniu można będzie przejść do wdrożeń konkretnych rozwiązań. Nie warto jednak nawet na moment rezygnować ze słuchania uwag pracowników. Mogą one wnieść naprawdę dużo dobrego do codzienności wielu firm.

Traktowanie pracowników serio, z szacunkiem i wsłuchując się w ich oczekiwania przyniesie wymierne efekty. Stając się firmą propracowniczą, marka zyska na uznaniu, a pracownicy sami z siebie zaczną być jej ambasadorami. Każdy z nas czasem rozmawia z bliskimi i znajomymi o pracy. Będzie świetnie, jeśli Twoi pracownicy w rozmowach tych docenią to, jak firma ich traktuje, jakie daje możliwości, jak liczy się z ich zdaniem. Od tego już tylko krok, by podobnie zaczęli myśleć klienci i całe otoczenie marki, zmieniając tym samym jej wizerunek na korzystniejszy.

Często otrzymuję z różnych firm propozycje wstawienia na stronę certyfikatu rzetelna firma lub firma godna zaufania. Odrzucam je. Co Pan myśli na ten temat?

Pytanie, które należy sobie przy takich propozycjach zadać, brzmi: „Co taki tytuł / certyfikat przyniesie mojej firmie i co on dla mnie oznacza”. Jeśli faktycznie wierzysz, że tego typu certyfikat wpłynie np. na decyzje zakupowe klientów albo morale pracowników, skorzystaj z oferty. Jeśli jednak nie jesteś co do tego przekonany, a na dodatek wyróżnienie jest płatne (a więc kupić je może właściwie każdy, niezależnie od tego, czy firma faktycznie jest godna zaufania lub rzetelna), może warto sobie odpuścić i zainwestować wysiłki w sprawdzone, realne konkursy, rankingi i porównania, które w bezstronny, obiektywny i bezpłatny sposób ocenią kondycję Twojej firmy i przyznają wyróżnienie. Jeśli zakupiony certyfikat ma wisieć na ścianie, ładnie wyglądać i wpływać tylko na ego właściciela działalności, to – w mojej ocenie – nie warto.

Jak przekonać ludzi do firmy prowadzonej przez bardzo młodą osobę, by nie obawiali się np. o niedociągnięcia lub brak doświadczenia? Wystarczą po prostu rekomendacje?

Myślę, że najprostszym sposobem jest pokazanie tego, co firma umie i w czym jest dobra. Niech dobrze wykonana praca i zadowoleni klienci będą dowodem na to, że mimo młodego wieku, jakość usług czy produktów jest na wysokim poziomie. Gwarantuję, że nikt wtedy nawet nie będzie się zastanawiał, ile właściciel ma lat i jakie doświadczenie za nim stoi.

Warto postawić również na content marketing i dzielenie się wiedzą. Piszmy o tym, na czym się znamy, edukujmy otoczenie, przedstawiajmy nasze najlepsze realizacje. Ludzie lubią kierować się opiniami innych, korzystając z zasady społecznego dowodu słuszności. Budujmy z nimi relacje, tłumaczmy i rozwiązujmy problemy związane z oferowanymi produktami.

Warto także prosić o rekomendacje zadowolonych klientów i publikować je np. w mediach społecznościowych lub na stronie www. Klientów można prosić także o podzielenie się opinią przy wizytówce firmy w Google. Same rekomendacje to jednak według mnie trochę za mało. Dobrze podeprzeć je profesjonalnym serwisem WWW, content marketingiem i działaniami z zakresu CSR (a więc m.in. dzieleniem się wiedzą).

Co mogłoby być teraz w czasie pandemii content marketingiem dla niezależnego teatru, który działania ma zaplanowane dopiero na wrzesień? Przed nami miesiące wakacji, a za nami cztery miesiące przerwy. Podczas webinaru była mowa o systematyczności, ale co, jeśli pierwsze wydarzenie dopiero za 3 miesiące, a do tego ludzie boją się dużych zbiorowisk?

Sytuacja ośrodków kultury jest oczywiście trudna, nie mam co do tego wątpliwości. Nie prowadzą Państwo obecnie standardowej działalności, teatr dla wielu nie jest pierwszą potrzebą. Nie oznacza to jednak, w mojej ocenie, że nie warto publikować contentu. Po pierwsze – trzeba zastanowić się, gdzie możecie publikować. Może blog na stronie internetowej teatru? Może jakiś blog zewnętrzny? Może strona WWW? Media społecznościowe rekomenduję raczej do krótkich wpisów (najlepiej odsyłać z nich właśnie np. na blog) i szybkich relacji wideo (np. InstaStories).

Tematów jest całe mnóstwo, ale nie wszystkie są na wyciągnięcie ręki. Pewnie trzeba będzie poświęcić trochę czasu i energii na opracowanie i napisanie tekstów. Mogą dotyczyć one właśnie trudnej sytuacji, w której się znaleźliście. Można napisać ludziom, bardzo szczerze, z czym się teraz mierzycie, że tęsknicie, że się przygotowujecie. Może warto napisać poradnik nt. teatru w pandemii (poruszając np. kwestie środków ochrony osobistej)? A może chcecie przedstawić ludzi teatru – Waszych aktorów, reżyserów, obsługę techniczną, by przypomnieć odbiorcom, że jesteście i czekacie na możliwy start działalności.

Kolejnym krokiem będzie np. content wideo (i tutaj już polecam social media). Może warto np. przeprowadzić miniwywiady ze wspomnianymi osobami? Albo zrobić sondę uliczną i zapytać, czy ludzie tęsknią za teatrem? Można pokazać kulisy przygotowań do startu albo nagrać kawałek próby i takie nagranie opublikować z pytaniem otwartym „według Was o czym będzie spektakl?”. Można też zrobić z tego pytania konkurs i obdarować najciekawsze odpowiedzi np. darmowymi biletami. Może w ogóle warto wyjść poza content marketing i np. zagrać kilka etiud w przestrzeni miejskiej? Bez zapowiedzi, bez wyjaśnień – aby zaciekawić przechodniów i sprawić, że będzie się o tym mówiło.

Proszę uwierzyć – możliwości jest bardzo dużo, choć będą one kosztowały sporo czasu i energii, ale warto.

Zapraszamy do udziału w kolejnych webinarach Akademii home.pl

TAGI: / /